poniedziałek, 28 lutego 2011

usta i usteczka

Jak zwykle... piszę wtedy gdy powinnam uczyć się i pracować ;)


Wazelinka.
Niezbędnik zimą. Tania jak barszcz, wydajna, chroniąca i przyjemna. Dość często wymaga poprawek. Zawsze można znaleźć ją w mojej torebce. Nie rozstaję się z tą Ziają.
8.5/10

Nivea, bebe.
Obie równie lubię. Nivei dawno nie używam, przerzuciłam się na bebe, bo ma fajny zapach i jest tańsza. Po zastosowaniu pomadki bebe, po jakimś czasie pojawiają mi się skórki, ale nie suche. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa. nie wiem czy to dobrze czy źle, ale czasem to denerwujące, bo trzeba je ścierać/zdejmować.
9/10

błyszczyk KOBO
Pozytywne zaskoczenie.  Raczej nie jestem fanką błyszczyków, ale ten uwielbiam! Cudowny kolor, nie wysusza ust, a wręcz je pielęgnuje! Jest gęsty, ale się nie klei. Używałam go również podczas silnych mrozów . Nie zamarzał na ustach, a wręcz otulał je ciepłą "ochronką" :) Jego aplikacja nie jest zbyt wygodna, no ale cóż... Opakowanie też pozostawia wiele do życzenia. Napis szybko się starł, czasami słoiczek nie chce się zakręcić i trzeba nad nim trochę "popracować".
9/10

Szminka LEMAX
Kosztowała coś koło 2-3 zł chyba, już nie pamiętam. Kupiłam tylko po to by sprawdzić jak będę wyglądać w czerwieniach. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu, gdy po nałożeniu, na ustach pojawił się przecudowny malinowy kolor! Barwa pomadki całkowicie nie przypomina tego, co wychodzi po nałożeniu jej. Ale nie żałuję! Przed nałożeniem jej koniecznie trzeba nawilżyć usta pomadką ochronną.
7/10


Catrice
Co tu dużo mówić... Polowałam na nią z 2 miesiące! Przyjemna, fajna, kolor super! Chociaż jak na moje usta mógłby być jeszcze jaśniejszy. Nie wysusza ust. Pozostawia na nich uczucie jakby "mokrego balsamu" - całkiem przyjemne :) Wchodzi w załamania ust.
8/10



Kiko

Ahhh! Moja miłość! Ten kolor, ten efekt! Chyba niedostępny w Polsce. Dostałam w prezencie z Rzymu od siostry. Nie pozostawia uczucia nawilżenia, ale też nie ma się wrażenia suchych ust. Prześwietne opakowanie!
10/10

Nie wiem jak się nazwa.. Też kosztowała grosze. Również zakupiona by sprawdzić jak będę wyglądać w takim kolorze. Po jakimś czasie kolor wpada troszkę w pomarańcz.


 
Wiem, że krzywo i nierówno, ale nie mam lepszych zdjęć ;)



Kosmetyki do ust oceniam wg wrażenia jakie na mnie wywarły. Ich trwałość nie jest największym procentem mojej oceny, ponieważ to zależy od indywidualnych "zachowań" (raczej oceniam to w porównaniu do innych- która dłużej i lepiej się trzyma). Jeśli się jest uważnym i ostrożnym to nie trzeba wielu poprawek w ciągu dnia. Ja raczej dużo gadam, często dotykam ust, piję...więc ciężko mi ocenić ich trwałość w pełnym tego słowa wymiarze.



Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przeze mnie. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz