niedziela, 26 grudnia 2010

Baza ingrid



Ingrid Cosmetics. Baza pod makijaż. 

cena : 16 zł
pojemność: ?
Na opakowaniu nie ma żadnych informacji o składzie tego kosmetyku.

Ze strony producenta : "Silikonowa baza pod makijaż PRELUDE. Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i kaszmirową miękkość. Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia, nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka silikonowa formuła gwarantuje perfekcyjne i profesjonalne wykonanie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i tuszuje wszelkie niedoskonałości cery. Efekt: nieskazitelny, utrzymujący się przez wiele godzin makijaż."



Produkt ma ładne opakowanie z pompką, która dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Konsystencja : przezroczysta, silikonowa, lekki zapach.

Działanie : fajnie wygładza buzię, sama baza matuje bardzo minimalnie, jednak pomaga utrzymać mat stworzony przez podkład/puder przez kilka godzin. Po jej nałożeniu cera jest miękka i delikatna. Nie zauważyłam "delikatnego napięcia". Przedłuża makijaż i ułatwia jego nakładanie. Czasami pojawiały mi się zaskórniaki, ale nie jestem pewna czy to wina tej bazy Jest to bardzo wydajny produkt. Mam go niemal od roku (nie używałam codziennie, w wakacje się prawie nie maluję), a jeszcze sporo zostało.

Jestem zadowolona. Za tę cenę to bardzo dobra baza. Polecam.

ocena na wizaż.pl 3.60/5

moja ocena 7,5/10

czwartek, 9 grudnia 2010

zakupy




Oto moje zakupy z ostatniego tygodnia.

Ziaja Sopot Spa 8.49
Ziaja mleczko 6,99
Kredka H&m 5 zł
Cień MySecret 7.49
Ziaja Nuno  7.99
Catrice korektor 12,99

do tego jeszcze szampon Malwa czarna rzepa i odżywka do włosów z garnier


przetestuję i zrecenzuję :)


pozdrowionka

sobota, 27 listopada 2010

Ziaja Bloker


Bardzo trudno dostać tę ziajkę. Przeszłam wiele sklepów, drogerii i aptek w Warszawie i nigdzie jej nie było! W końcu kupiłam ją w moim rodzinnym mieście w aptece za 7.30 zł.

Szybko chodzę  i przez to się "przegrzewam", dlatego szukałam czegoś, co zatrzyma skutki mojego wielkiego pośpiechu.

Ma lekki zapach cytrynowej skórki, lecz po nałożeniu na skórę już go raczej nie czuć. Nie szczypie, nie piecze, można spać spokojnie - oczywiście przypominam o tym, by przed zastosowaniem tego typu specyfików nie depilować pach! Nie wchłania się natychmiast, przez parę minut ma się wrażenie mokrych pach, ale to nie przeszkadza.
Kolejną zaletą tego cuda jest to, że nie niszczy ubrań. A ta cena! ochy i achy :)

Mam go już od 42 dni i nadal rewelacyjnie działa! Używam raz w tygodniu.Nie zapowiada się na zmianę tego stanu rzeczy :)

Używałam też Antidralu, który po 3 tygodniach przestał dawać efekty, piekielnie piekły po nim pachy i niszczył ubrania. Używanie jego było istną torturą... a efekt? Świetny tylko na jakieś 3 tygodnie, później coraz gorzej i gorzej. Spróbowałam po kilkumiesięcznej przerwie i nadal kiepskie efekty... Nie zerowe, ale nie zadowalające. Skóra bardzo łatwo się do niego przyzwyczaja. Na dodatek miałam strasznie podrażnioną skórę. Poza tym, jest dwa razy droższy od ziaji.



A teraz informacje z opakowania:

Składniki Ziaji: woda, aluminum chloride, glycerin, hydroxyethylcellulose, potassium sobarte.

Działanie blokujące : Skutecznie redukuje nadmierne pocenie. Ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Bez zapachu.

Sposób użycia : Używać przez 2-3 dni na noc, na czystą i suchą skórę pod pachami. Następnie stosować 1-2 razy w tygodniu. Nie należy aplikować preparatu powtórnie rano.
Nie stosować na skórę podrażnioną i po depilacji.




Ocena : 10/10


Miłego, nie-piekącego użytkowania! :)

wtorek, 23 listopada 2010

Witam

W końcu zebrałam się w sobie i postanowiłam założyć bloga :) Zamiast marnować czas przeskakując z jednej strony www na drugą, usilnie unikać książek na zaliczenie "bo przecież mam jeszcze czas", pobawię się w blogowanie.

Uwielbiam łazić po drogeriach i innych sklepach. Nie potrafię przejść obojętnie obok kosmetyków. Uwielbiam dotykać i wszystkiego próbować.
Taki ze mnie ludek, który nie lubi marnować pieniędzy, dlatego zanim coś kupię to namierzę, nadotykam, naczytam się... Wyjątki oczywiście się zdarzają! Wolę szukać tańszych alternatyw, m.in. dlatego że szybko się nudzę i lubię różnorodność. Poza tym, jako studentka muszę pilnować portfela xD


pozdrawiam gorąco i do przeczytania już wkrótce! :)