sobota, 16 kwietnia 2011

Catrice, our best volume ever!

Tusz do rzęs Catrice : our best VOLUME ever!


Ciężko ocenić ten produkt. Jest zmienny jak kobieta! Raz się trochę kruszy, innego dnia nie. . . Zaraz po wykonaniu makijażu rzęsy są przedługaśne i mega pogrubione... po paru godzinach efekt nie jest aż tak BEST. Tusz trochę znika z rzęs, ale nie do końca. . . zostają takie trochę pogrubione i trochę wydłużone. Bardzo brudzi, szczoteczka przeraziła mnie niemiłosiernie, dlaczego ? Ponieważ się ją wyciąga, nie ma takiego "oporu", które ściąga nadmiar tuszu. . . Wygląda przerażająco! Jak wielka, sklejona kula tuszu. . O dziwo, maluje całkiem nieźle.
tusz                    /               nagie rzesy
Raz go lubię, innym razem mam ochotę rzucić nim o ścianę. Nie mam zielonego pojęcia, jaką ocenę wystawić temu produktowi. . . 

Zdjęcie pomalowanych rzęs bez rozczesywania, "tak na szybko".  ( by ukazać efekty samego tuszu, jak poradzi sobie "nie wprawiona ręka")
Moje rzęsy są wyjątkowo niesforne, lubią rosnąć krzywo, zachodzić na siebie, przeplatać się niczym warkocze . . . Na dodatek kilka miesięcy temu ułamałam sobie kilka rzęs  ( blisko zewnętrznego kącika), które do tej pory nie odrosły. 

Oceńcie same : )

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Coś z tymi połamanymi rzęsami jest na rzeczy bo ja jakiś czas temu przesadziłam z zalotką i się dziady połamały i odrosnąć nie chcą :/

    OdpowiedzUsuń
  2. próbowałam "naprawić" je olejkiem rycynowym, na początku pomagało, wzmocniły się... ale nie odrosły :(

    OdpowiedzUsuń